Na pierwszy rzut oka, nocne niebo wydaje się bezbarwne. Zima,
to pora gdzie widać najwięcej jasnych gwiazd. To właśnie wtedy najłatwiej dostrzec,
że oprócz gwiazd o srebrnym blasku, są i złotawe. Takie obiekty wyróżnia niższa
temperatura na powierzchni. Mimo że są chłodniejsze od naszego Słońca, w porównaniu
z nim zwykle przypominają prawdziwe giganty. Te widoczne gołym okiem na zimowym niebie,
należą do największych gwiazd we Wszechświecie. Najsłynniejsza to Betelgeuese, tworząca lewe ramię i druga co do jasności
gwiazda w gwiazdozbiorze Oriona, który wyodrębniony został już w Mezopotamii, co
najmniej 5 tysięcy lat temu (legenda).
W poprzedniej audycji opisywaliśmy białoniebieskiego olbrzyma zwanego Rigel. Nieco do góry i nieco na lewo od
Betelgeuse znajduje się gwiazda wielokrotna Kastor. Mała, czerwona gwiazda podwójna
okrąża dwie pary błękitnych gwiazd. Sześć gwiazd w jednej! W teleskopie daje się
rozróżnić 3 gwiezdne układy. W środku z lewej, ku Jednorożcowi (łac. Monoceros)
jest mglisty, rozmyty obiekt. Czarny stożek pyłu wydaje się wskazywać na grupę
gwiazd, gromadkę Drzewka Bożego Narodzenia. Jest dobrze widoczna przez lornetkę. W
Jednorożcu można jeszcze wyróżnić piękną mgławicę Rosetta. To gromadka
nowonarodzonych gwiazd w otoczce z gorącego gazu. Najjaśniejsze z nich widać przez
lornetkę. |