Redaktor Naczelny
Tomasz Pyć
tompyc@pagi.pl

Sekretarz Redakcji
Karol Sobolewski

no_rules@friko4.onet.pl

Kodowanie ISO-8859-2

telekomp.gif, 9,66 KB

Przegląd Medialny

Nr 4/98
Copyright by
Tomasz Pyć
Nr 4(4) rok wyd. I 30 czerwca 1998 Archiwalia: http://www.tvp.com.pl/telekomputer/
SPIS TREŚCI
1.Od Redakcji
2.Grand Theft Auto
3.Averkey
4.Spektrum
5.Apel
6.Zielona zupa
7.Wiadomości TVP
8.Lotniskowiec
9.Przewijanie
10.Tytuł
Strony TELEKOMPUTERA można też znaleźć pod adresem:
http://www.tk.pl

 

Od Redakcji:
Czwarte wydanie właściwie bez większych zmian. Tylko taka kosmetyka... Dodałem na "belce" adres, pod którym można znaleźć poprzednie wydania elektronicznej gazetki. W ostatnim wydaniu miesięcznika "Internet" - 6/98 - zauważyłem artykuł p.t. "Polskie magazyny internetowe", opisujący takie wydawnictwa jak nasze. Nazywają to "e-zin", tyz piknie. Okazuje się, że jest już grupa osób, która się w tym specjalizuje. I bardzo dobrze, jesteśmy już w tej grupie. Powoli krystalizuje się oblicze naszego wydawnictwa. Sądzę, że powinien to być magazyn, to znaczy powinien zawierać różnorodną tematykę. W sieci kursuje dosyć wyspecjalizowanych periodyków i trzeba już szukać własnej niszy. Forma magazynu została sprawdzona przeze mnie w audycjach telewizyjnych i trzeba powiedzieć, że przywiązałem się do niej. Nie ukrywam, że jest łatwiejsza w opracowaniu i realizacji niż "monotematyka". Ponadto rozszerza się pole manewru, można dobierać tematy według własnych upodobań i sugestii czytelników. Możemy się umówić, że w ten sposób będę kontynuował magazyn "SPEKTRUM", tym razem na nowym nośniku. Z fal eteru do ogólnoświatowej pajęczyny, którą jakaś osoba nazwała World Wide Wait (wyczytałem to w jakimś polskim periodyku, jest ich tyle, że zaczynam się gubić). /tp/
do góry
Grand Theft Auto

Witajcie !!! Oto przed Wami drugie już wydanie kącika dotyczącego gier. W tym numerze zajmę się grą, która podobno stała się jednym z "najsławniejszych dzieł myśli komputerowej dzisiejszych czasów". Chodzi oczywiście o "Grand Theft Auto". Jest zabroniona w wielu krajach Europy, sprzedaż jej traktowana jest w wielu miejscach jak najnormalniejsze przestępstwo. Niestety, mimo iż zawiera mnóstwo przemocy, krwi i zbrodni to jest atrakcją dla współczesnych graczy komputerowych. Grę zaczynamy jako zupełne zero, jako najgorszej klasy złodziejaszek, który dostawszy się do jednej z miejskich mafii staje się "chłopcem na posyłki". Pierwsze zadania to przeważnie małe kradzieże, porwania czy zamachy, ale już po niedługim czasie, gdy wyrobimy sobię markę w szeregach przestępczego świata, dostawać będziemy poważniejsze i bardziej niebezpieczne zadania. Po każdej misji stajemy się coraz bogatsi. Gdy uzbieramy już odpowiednią ilość pieniędzy możemy przeprowadzić się do innego miasta i zacząć dzialalność dla innego "boss'a". Gra przyciąga uwagę nie tylko ze względy na swój charakter. Dobra jakościowo grafika (obsługiwana też przez akcelerator grafiki 3D) tudzież doskonale dopracowany dżwięk także wpływają na popularność tej gry. Niektórzy twierdzą, że "Grand Theft Auto" jest tworem beznadziejnym, który w ogóle nie powinien trafić na rynek światowy, tzw. "gra świrów dla świrów". Nie wiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat ale moje jest jasne - bardzo dawno nie widziałem tak dobrze zrealizowanego pomysłu. Usłyszałem gdzieś, że twórcy GTA (DMA - ci sami, którzy opracowali Lemmingi) napisali tę grę chcąc przypomnieć czasy gdy gry kompyterowe nie były jeszcze normalnym towarem rynkowym. Wtedy nie zwracano uwagi fabułę gry, tylko perfekcję realizacji pomysłu. Musiała "chodzić" bez zarzutów. Wydaje mi się, że autorzy GTA wpadli na bardzo dobry pomysł. A teraz kilka podpowiedzi i haseł, żeby Wam się lepiej grało. Wpisując zamiast imienia gracza ISGALLUS będziecie mieli dostęp do wszystkich poziomów, SUCKMYROCKET - cały komplecik broni, ITSTANTRUM - nieskończona ilość żyć, IAMTHELAW - policja znika z miasta. Możecie jeszcze wpisać, w to samo miejsce: NINEINARROW, IAMGARYPEN, CALLMENIGEL ale muszę się przyznać, że nie wiem co one dają. Na pewno jeden z nich sprawia, że po aresztoaniu lub po śmierci poprzez naciśnięcie szarej gwiazdki na klawiaturze numerycznej odnowi się zapas broni (ew. amunicja). Jeżeli Was to jeszcze nie zadowoli proponuję pobawić się jednym plikiem - mission.ini, który znajduje się w katalogu GTADATA. Gdy wejdziecie już do tego pliku oczom Waszym ukaże się niezliczona ilość cyferek. Przestawianie ich spowoduje ciekawe zmiany w samej grze. Poniżej podam Wam przykłady kolejnych zmian: 485 1 (209,75,4) PARKED 44 256 - to jest jedna z linijek pobrana z tego pliku. Tak więc: pierwsza liczba jest "do czegoś", ale nie wiadomo do czego, tak jak następna. Liczby w nawiasie oznaczają położenie - w tym przypadku samochodu (gdy w linijce napisane jest : "parked" to dotyczy ona pojazdu, gdy "player" samego gracza), szerokość, długość i wysokość. Liczba za napisem "parked" dotyczy rodzaju samochodu - i tu zaczyna się zabawa. Podam Wam teraz kilka liczb, które będziecie mogli tam wstawić:0 - beast, 13 - łódź, 88 - helikopter, 42 - samochód strażacki, 26 - jaguar, 47 - model samochodu, 14 i 74 - penetrator, 4 - policja, 22 - taxi, 11 - pociąg, 12 - tramwaj, 37 - czołg, 44 - cysterna, 41 - superbike, 5 - karetka. Ostatnia liczba jest podobna do pierwszej i drugiej. Zaczęcam Was do samodzielnego dłubania w mission.ini - to jest dopiero frajda. /ks/
do góry
Averkey
Mała, czarna skrzynka, o ciężarze poniżej pół kilograma, jest "pośrednikiem" pomiędzy komputerem i odbiornikiem telewizyjnym lub magnetowidem. Urządzenie sterowane jest pilotem lub z pulpitu. Pewnie spytacie Państwo do czego to służy ? Nam posłużyło do przeniesienia obrazów z monitora na taśmę magnetowidu Betacam SP. Jakość odtwarzania obrazu oceniamy, może zbyt surowo, na poziomie półprofesjonalnym. Spróbujemy przedstawić tę czarną kostkę... AVERKEY 3 to zewnętrzny konwerter czyli "przetwarzacz", jak nieładnie mówi się o nim po polsku, który współpracuje z komputerami typu PC. Może przekazać do telewizora lub magnetowidu pełny obraz z ekranu monitora, lub powiększone fragmenty. Możliwe jest sterowanie klawiszami pilota. Wybieramy fragment obrazu, który odpowiada aktualnym potrzebom. Urządzenie zgodne jest z kartą VGA i umożliwia przetwarzanie, czyli konwersję obrazu, w rozdzielczości od 1024 x 768 bez straty kolorów. To narzędzie jest zgodne z wszystkimi prawie komputerami, nawet tymi przenośnymi, a także z różnymi systemami operacyjnymi takimi jak : Windows 3.1, Windows 95, OS/2, Unix , Mac OS i podobnymi. O przewodach połączeniowych chyba nie warto wspominać... I na koniec same konkretne informacje: urządzenie przydatne jest do zastosowań półprofesjonalnych. Przekaz obrazu do odbiornika telewizyjnego - bez zarzutu. Próby nagrywania na magnetowid profesjonalny,... o tu można mieć kilka uwag, ale o tym powinien wypowiedzieć się już wytwórca. /tp/
do góry

Spektrum
Audycja w Telewizji Edukacyjnej. W swej historii przechodziła zmienne koleje losu. Była uzupełnieniem programu SONDA. Uzupenieniem i dopełnieniem. W pierwotnym zamyśle przyjęła formę magazynu wielotematycznego, by zrównoważyć monotematyczną SONDĘ. W 1983 roku autorzy: Bogdan Borusławski i Tomasz Pyć zostali nagrodzeni "Złotym ekranem", nagrodą przyznawaną przez tygodnik "Film". W latach 90-tych realizowana we współpracy z Oddziałem w Gdańsku, z dużą pomocą red. Alicji Dawidziuk. Ostatnie wydanie (staramy się o następne) ukazało się na antenie TVP S.A., program 1, w dniu 10.03.1998 r. Poniżej tekst jednego z felietonów:
RYBA Z TASMANII
Błękitna rewolucja. Tak można nazwać ten temat. Chcę przedstawić dziwną hodowlę łososia na bardzo odległej od Polski wyspie. Tasmania to skrawek lądu, który leży w pobliżu szóstego kontynentu, Australii. Wyspa jest bardzo oddalona od atlantyckiego domu łososia. A mimo to osiągnięto tu jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów w hodowli tej ryby. Produkcja łososia w Tasmanii wynosi około 1800 ton ryb rocznie. Wartość łososiowego przemysłu szacowana jest na około 35 mln. dolarów. W małej fabryce-przetwórni, gdzie pracuje 400 osób, przygotowuje się ryby do transportu. Świeży towar jest przesyłany do Melbourne i Sydney w specjalnych opakowaniach. Ryby przeżywają podróż w kartonowych pudełkach i są dalej rozsyłane na rynki całego świata. Największym importerem tasmańskiego łososia jest Japonia, pochłania 95% produkcji . Odbiorcami są głównie ekskluzywne restauracje. Kartony z rybim mięsem przesyłane są samolotem. Lot do Japonii trwa tylko10 godzin. Świeże ryby pojawiają się w japońskich restauracjach prawie natychmiast. Wzmożony popyt wymaga zorganizowania na Tasmanii specjalnej hodowli. Łososie są sztucznie zapładniane. W przykładowej hodowli jest 750.000 ryb - jedna ryba potrafi złożyć ok. 8000 jaj. Po zapłodnieniu jaja są przenoszone do specjalnych inkubatorów , gdzie utrzymywana jest stała temperatura. W ekologicznej " fabryce " ryby dojrzewają przez 12 miesięcy. Potem są wpuszczane do basenu i dokarmiane. Gdy osiągną odpowiednią wielkość można je odławiać. Taka produkcja jest konieczna , bowiem zapotrzebowanie na rybę jest dużo większe niż mogą jej dostarczyć naturalne źródła rozrodu. Tasmania jest najlepszym miejscem do hodowli łososi, głównie ze względu na klimat. I dlatego właśnie atlantycki łosoś czuje się dobrze na wyspie choć wywodzi się z zupełnie innego oceanu.
do góry

Apel
Ten artykuł ma związek z pewną przesyłką, którą znalazłem w swej poczcie w dniu 24.06.1998. Podaję bez zmian..."Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji od pewnego czasu zabiera głos w sprawie "Roku 2000". Ze strony mediów spotykamy się ze zrozumieniem tematu i konsekwencji jakie może wywołać "problem dwóch cyferek" w zapisywaniu daty, w systemach informatycznych. Niestety, ze strony administracji rządowej i samorządowej,
dużych firm i organizacji biznesowych słyszymy jedynie, że "problem jest rozpoznawany". Czas idzie jednak nieubłaganie do przodu i jedyna rzecz, która jest pewna to fakt, że żaden przepis nie uchroni nas od nadejścia sylwestrowej nocy 1999/2000. Dlatego zwracamy się z prośbą o zamieszczenie - na swoich łamach naszego Apelu. Im bardziej będzie on wyeksponowany, tym lepiej dotrze
do czytelników. W wypadku jakichkolwiek pytań proszę  o kontakt - tel. 0 601 367 070. Z poważaniem, Juliusz Donajski, rzecznik prasowy Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji".

Apel przed rokiem 2000
Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Pana Premiera, Ministrów, Posłów, Senatorów, Wojewodów, Burmistrzów, Prezesów Banków i Rad Nadzorczych, Dyrektorów Przedsićbiorstw prosimy o szczególne zainteresowanie się mogącymi wystąpić zagrożeniami dla gospodarki i bezpieczeństwa Państwa, związanymi z nieoczekiwanym działaniem urządzeń cyfrowych oraz systemów informatycznych na przełomie lat 1999/2000. Dyrektorów departamentów i wydziałów informatyki w instytucjach administracji państwowej oraz samorządowej, a także w przedsiębiorstwach i firmach prosimy o zwiększenie wysiłków na rzecz weryfikacji nadzorowanych przez siebie systemów informatycznych w kontekście zmiany daty. Szczególnej uwadze polecamy wszelkie urządzenia cyfrowe, które są kontrolowane przez procesory. W przypadku braku możliwości wymiany "podejrzanych" urządzeń i systemów warto jest powołać zespoły, które opracują procedury obsługi i naprawy takich urządzeń i systemów w okresie przełomu lat 1999/2000. Firmy teleinformatyczne, producentów sprzętu i oprogramowania oraz
firmy dystrybucyjne prosimy o jak najszersze informowanie swoich klientów o
przystosowaniu oferowanych przez siebie produktów do zmiany daty.
Szczególnie prosimy o pełne udzielanie rzetelnych informacji o starszych typach produktów. Przestrzegamy też firmy teleinformatyczne przed lekceważeniem tego problemu oraz przed udzielaniem błędnych lub nieprawdziwie uspokajających informacji. Przedstawiając ten Apel liczymy, że wspólne działanie nas wszystkich zmniejszy prawdopodobieństwo kryzysu ekonomicznego Państwa i uchroni nas przed falą bankructw i katastrof. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. Rzecznik prasowy - Juliusz Donajski - Donajskis' Digital Gallery - http://www.ddg.art.pl * H y p e r Text  Laboratory - http://weblab.art.pl
Komentarz: Ja sprawdziłem swój komputer, przestawiłem mu datę i godzinę na 23.59.50 w dniu 31.12.1999 i nic się nie stało. Gładko wszedł w nowy wiek. /tp/
do góry

Zielona zupa
W świecie polityki podobno zrobiła karierę chuda zupka oparta na jakiejś zieleninie. Szukałem przepisu w sieci, opierając się na skromnych informacjach z prasy. Dowiedziałem się tylko, że ta dietetyczna polewka zawiera przede wszystkim kapustę. Sięgnąłem do archiwaliów* i... znalazłem taki oto przepis, który może przyda się "masywnie" zbudowanym rodakom. Podaję oryginalny tekst: Rosół z kapustą - " w czysto przygotowany rosół, zaraz po odebraniu, włożyć świeżej kapusty, pokrajanej w ćwiartki i wprzód podgotowanej nieco w ukropie, licząc jedną główkę na dwie osoby. Osobno ugotować kilka kartofli i pokrajać w plasterki włożyć do wazy, na co, nie przecedzając wlewa się rosół z kapustą. Można go także zaprawić kwaśną śmietaną". Zachowałem autentyczną pisownię. Myślę, że ten rosół można mieć z tzw. kostki rosołowej. I nie warto się wysilać, przedwojenni Polacy mieli świetne przepisy na każdą okazję. Tak się składa, że teraz jest sezon na taką zupę, a przepis jest sprzed kilkudziesięciu sezonów. /tp/
*>wg "Poradnik dla młodych gospodyń - Praktyczny Kucharz Warszawski, zawierający 1503 przepisy różnych potraw oraz pieczenia ciast i sporządzania zapasów spiżarnianych". Wydanie  siedemnaste, znacznie powiększone, z dodaniem 4-ch tablic kolorowych. Nakład Ferdynanda Hoesick'a, Warszawa, 1903.
do góry

Wiadomości TVP S.A.
Mogę wydać się Wam stronniczy, ale programy informacyjne są jednak najlepsze w TVP S.A. Po prostu najstarsza w Polsce stacja ma wystarczjącą ilość ekip reporterskich w terenie, inna rzecz jak z nich korzysta. Brakuje czasami relacji z takich ośrodków jak Rzeszów, Lublin, Białystok. Natomiast szeroko wykorzystywane są serwisy agencji zagranicznych i relacje własnych korespondentów (utrzymanie takiego korespondenta sporo kosztuje). Nie podoba mi się maniera zastępowania zdjęcia korespondenta mapką, przy relacji przekazywanej przez telefon. Wolę widzieć wizerunek osoby, która do mnie mówi. Prezenterzy wzbudzają zaufanie. Telewidz to takie zwierzę, które musi mieć odrobinę zaufania do osoby przemawiającej z ekranu. Musi ona być zrównoważona i wiarygodna. Dlatego we wszystkich zachodnich stacjach programy informacyjne prowadzone są przez statecznych prezenterów, najlepiej po 40-stce, a nie przez bladawe panienki i rozmazanych chłoptasiów /porównaj choćby CNN lub BBC/. W TVP S.A. raczej przestrzega się tej zasady. Zupełnie jednak nie rozumiem układu poszczególnych wydań. Wydaje się, że wydarzenia krajowe, powinny mieć absolutne pierwszeństwo przed zagranicznymi /tego pilnują Anglicy/, a u nas jest raz tak, raz inaczej. Niekiedy katastrofa jakiegoś autobusu na Filipinach jest ważniejsza od wypadków na polskich drogach. Nudnawe jest niedzielne wydanie "Wiadomości". Kilka ładnych lat temu ktoś uparł się i tego dnia skomasował informacje o wydarzeniach kulturalnych. A gdyby tak przekazywać je porcjami, przez wszystkie 7 dni tygodnia ? To są znowu moje subiektywne odczucia i niekoniecznie musicie je Państwo podzielać. /tp/
do góry

Lotniskowiec
W dniu 22.06.1998 "Gazeta Wyborcza" donosiła: "INVINCIBLE" z wizytą... Lotniskowiec brytyjskiej marynarki królewskiej HMS (Her Majesty Ship) "Invincible" (niezwyciężony, niepokonany) zawinie do portu gdyńskiego. Okazją  do wizyty jest 80-lecie polskiej Marynarki Wojennej oraz odbywający się w Gdyni Air Show. Będzie to pierwszy lotniskowiec, który wejdzie do polskiego portu. HMS "Invincible" jest jednym z trzech lotniskowców marynarki brytyjskiej. Podczas niedawnego kryzysu irackiego, wraz z lotniskowcami amerykańskimi, patrolował wody Zatoki Perskiej. Na jego pokładzie stacjonuje osiem myśliwców pionowego startu Sea Harrier oraz 12 śmigłowców Sea King. Okręt będzie można zwiedzać, a samoloty wezmą udział w gdyńskim pokazie lotniczym. /pw/ Komentarz: To będzie niebywała gratka. Pierwszy lotniskowiec na wodach Bałtyku. No może sowieci coś tajnie "opływali", ale o tym brak informacji. I jak ładnie się to składa, my mamy tylko 3 okręty podwodne, a oni 3 lotniskowce. Fajny zbieg okoliczności. /tp/
do góry

Przewijanie
Uwaga ! Po przeczytaniu tekstu od góry strony można przewijać go dalej strzałkami przesuwu kursora i klawiszem Page Down. Powrót do początku strony możliwy jest przy użyciu wymienionych klawiszy kursora i klawiszem Page Up. Można też skorzystać ze strzałki
w przeglądarce. Proszę zwrócić uwagę na niebieski napis "do góry". Przeniesie on Was do nagłówka i spisu treści.
do góry

Tytuł
Niezbędne wyjaśnienie: obrazek "telekomp.gif" jest integralną częścią winiety w tej gazecie. Otrzymacie go Państwo tylko 1 raz. Proszę przechowywać go w katalogu, gdzie gromadzić będziecie kolejne wydania elektronicznej gazety "Przegląd Medialny".
Jeśli uważacie Państwo, że gazetka ta jest godna uwagi proszę o przesłanie do mnie listu pocztą elektroniczną, gdzie w pozycji - temat - napiszecie krótko "zamawiam". Zbuduję wtedy bazę czytelników i nie będę wysyłał niepotrzebnie do tych, którzy nie życzą sobie tego. /tp/
do góry

Dziękujemy, że zechciałeś przeczytać naszą gazetkę. Następne wydanie już 15.07.1998 r.Plik tekstowy ma objętość 22 854 bajtów, rysunek tytułowy 9 899 bajtów.
do góry