Redaktor Naczelny
Tomasz Pyć
tompyc@pagi.pl

Sekretarz Redakcji
Karol Sobolewski

no_rules@friko4.onet.pl

Kodowanie ISO-8859-2

obrazek tytułowy, telekomp.gif, 9,66 KB

Przegląd Medialny

Nr 8/98
Skład wykonano w dniu 1.09.1998
Copyright by
Tomasz Pyć
Nr 8(8) rok wyd. I 1 września 1998 Archiwalia: http://www.tvp.com.pl/telekomputer/
SPIS TREŚCI
1.Od Redakcji
2.Helska Bliza
3."Orzeł" i B.Wołoszański
4.Razem z Bartkiem
5.Bezpieczne zakupy
6.Rada Medialna
7.Escher i ramówka
8.Hyde Park
9.Tytuł
Strony TELEKOMPUTERA można też znaleźć pod adresem:
http://www.tk.pl   Tu, na lewej szpalcie będą wpisywane ważniejsze informacje. To jest też miejsce dla naszych przyszłych sponsorów, żeby nie być gołosłownym... Teksty zostały opracowane i zrealizowane z pomocą komputera OPTIMUS PRESTIGE '98 - Ready for DVD, wypożyczonego z firmy Optimus S.A. oddział w Warszawie.
Od Redakcji:
I nadszedł nieuchronny koniec wakacji... Wszystko co dobre trwa tak krótko. Wracamy do pracy. Czasami zastanawiam się jaki profil powinna przyjąć ta gazetka. Czy poświęcić się może tematyce komputerowej, czy raczej rozwijać działy przyrodnicze. Specjalnie rozważam taką "rozstrzeloną" tematykę, by powoli rozpocząć "prowokowanie" czytelników. Może podpowiedzą ? Na własny użytek mamy taką małą teorię: jeśli to ma być PRZEGLĄD MEDIALNY to tematyka powinna być różnorodna i powinna rosnąć pojemność gazetki ( do jakiej wartości, 40 KB czy lepiej 100 ? ). Pozostajemy jeszcze przy formie "rozwichrzonego" magazynu, czyli takiej zbieraninie tematów. Kiedyś uporządkujemy te sprawy i wreszcie wyłoni się pisemko jednolite. W każdym razie zachowujemy formę "elektronicznego zin'u", bez ilustracji, by nie obciążać sieci. Dosyć nudzenia, w tym wydaniu polecamy uwadze Szanownych Czytelników co następuje.... Już zaraz artykuł o początkach latarnictwa na półwyspie Hel. Helska Bliza, to po prostu nazwa wydawnictwa prasowego i zarazem tytuł opisu latarni. Trochę dalej informacja o nowej inicjatywie Telewizji Edukacyjnej, czyli o 8 odc. audycji telewizyjnej Bogusława Wołoszańskiego p.t."Sensacje XX wieku: ORP Orzeł". Na samym końcu informacja o zabawnej stronie Hyde Park. Inne artykuły też polecam i mam nadzieję, że będą się podobały./tp/
do góry

Helska Bliza
Najnowsze, ale historyczne wiadomości o helskiej latarni morskiej, opracowane przez Mirosława Kuklika. Można je przeczytać tylko w dwutygodniku Stowarzyszenia "Przyjaciele Helu" p.t. "Helska Bliza", albo u nas. Poniżej oryginalny tekst.
Najstarszy, polski opis helskiej latarni zawdzięczamy Tadeuszowi Krępowieckiemu, późniejszemu bohaterowi Powstania Listopadowego, który odwiedził Hel w roku 1829 i zapisał w swoich notatkach taki obraz latarni: "Ponad brzegiem wznosi się wieża, grubość jej muru jest na dwa łokcie, na dole mieszka z rodziną dozorca latarni morskiej. Sto osiemdziesiąt schodów prowadzi do niej. Jest ona ruchoma, obraca się w około: sześć kaganców pali się przed sześcioma z mosiądzu polerowanego zwierciadłami. Wszakże nie wszystkie bywają zapalone. Z brzegów bowiem stałego lądu ciągłego nie widać światła, lecz to po 36 sekundach się pokazuje, a światło przez 12 widać. Z tej rachuby wnosić można, że dwa tylko kagańce zapalane bywają. Latarnie otaczają okna, w około których znajduje się galeria" (Kolumb nr 29/1829). Latarnię zbudowano z cegły ułożonej na podstawie granitowej. Przed posadowieniem fundamentów trzeba było wbić pionowo, w piaszczyste podłoże, potężne pale dębowe, na których ułożono kolejne: poziomo i na krzyż. W dolnej części latarni, w której grubość muru dochodziła do 2 metrów, znajdowało się pomieszczenie służbowe i mieszkalne latarnika. Na galerię pod szczytem wieży, o wysokości całkowitej 41,7 m (była ona wyższa o 0,2 m od latarni obecnie istniejącej) prowadziło 180 metalowych stopni. /.../ Pierwotnie, przez wiele lat, wieża była otynkowana na biało, a w roku 1929 namalowano na niej dwa szerokie, czerwone pasy. /.../ Służbę pełniło pierwotnie po dwóch latarników, którzy zmieniali się o północy, aby nie zasnąć przy monotonnej pracy. Sen podczas służby był zabroniony, choć oczywiście zdarzały się wypadki, np. wygaszenie latarni, spowodowane zaśnięciem latarnika Jana Myślisza spowodowało wejście na helską mieliznę włoskiego drobnicowca "Dante Aligieri". W latach 1933-34, na terenie obok latarni zbudowano nowoczesne pomieszczenie o kubaturze 1000 metrów sześciennych, dla pomieszczenia zespołu maszyn i aparatów nowych urządzeń sygnalizacyjnych, a obok tego budynku wzniesiono 30 metrowy maszt sygnalizacyjny, na którym zamontowano anteny radiostacji. Po zakończeniu tych inwestycji, w listopadzie 1934 roku, helska latarnia mogła nadawać również ostrzegawczy sygnał radiowy. Była to druga tego typu instalacja (po Rozewiu, a przed Gdynią) na polskim wybrzeżu. Pierwszym kierownikiem nowoczesnej radiostacji został dawny radiotelegrafista z transatlantyku "Kościuszko" o nazwisku Zieliński./.../ Przypomnienia i sprostowania wymaga też historia pierwszej armatniej stacji sygnałowej obsługiwanej przez helskich latarników podczas mgły. Z jej istnieniem związany jest kamienny obelisk z n napisem "Pamięci Latarnika" 1905 znajdujący się obok dzisiejszej wieży. Około roku 1879 (a nie jak podaje większość przewodników w roku 1903) urządzono przy latarni morskiej w Helu akustyczną stację sygnałową dla ostrzegania statków płynących we mgle. Wyposażenie owej stacji stanowiły dwie armaty, z których w razie mgły i sztormu oddawano co 5 minut 2 strzały. Działa te obsługiwał latarnik, którego obowiązkiem był również przygotowywanie naboi. Po 30 latach istnienia wydarzyło się na tej stacji nieszczęście, które wstrząsnęło ówczesnymi mieszkańcami Helu. Wieczorem 8 grudnia 1910 r. eksplodowało jedno z dział niszcząc całe stanowisko strzelnicze, które wyleciało w powietrze, zabijając na miejscu latarnika o nazwisku May. /.../ Po tym wypadku, w roku 1911, przy helskiej latarni zainstalowano syrenę, która od tego czasu spełniała rolę akustycznego sygnału ostrzegawczego. Równocześnie wykonano centralę reflektorową dla latarni morskiej i wybudowano drugi domek dla latarnika. /.../ W tekście dokonano skrótów. Opracowanie wg czasopisma "Helska Bliza", dwutygodnik wydawany przez Stowarzyszenie "Przyjaciele Helu",   nr 13/14 (43/44), z dn.03.07.1998 roku, autor Mirosław Kuklik /tp/
do góry

"Orzeł"  i B.Wołoszański
Z prasy dowiedziałem się (zatkane kanały informacyjne w TVP S.A.), że Bogusław Wołoszański zamierza odtworzyć trasę ORP "Orzeł" w swych programach. Zaproponowałem usługi internetowe, ale chyba zbyt późno ? W każdym razie taka moja propozycja pozostała bez echa do 1 września 1998...Bogdan, witaj pierwszy raz piszę do Ciebie. Wiem, że jesteś teraz bardzo zajęty. Krótko o co chodzi... W jakiś pisemku wyczytałem, że wyruszasz w rejs na ORP "Orzeł". Poszukałem w internecie, znalazlem stronę Twego wydawnictwa, penetrowałem strony MarWoj, nigdzie ani wzmianki o tej wyprawie. Uważam, ze jeśli czegoś nie ma w Internecie, to nie ma w ogóle. Mamy strony TV Edukacyjnej (sam zrobiłem), ja mam swoją stronę, Ty masz stronę. Czy nie warto byłoby umieścic tam informacji o Twojej wyprawie ? Dla mnie to żaden kłopot, sam robię strony WWW. Informacje mogę zmieniać nawet codziennie. Możliwe jest umieszczanie internetowych relacji na wym. stronach. Szkoda byłoby przegapić takie wydarzenie. Jeśli zawarłeś już z kimkolwiek porozumienie w tej sprawie, to oczywiście powyższy tekst traci sens. Uklony Tomek. Sprawdziłem sieć w dniu 1 września i nic nie znalazłem. Tomasz Jastrzębski, jeden z kierowników produkcji tej audycji zapewniał mnie w tym dniu, że z pewnością będzie relacja w internecie, ale nie potrafił podać adresu strony. W domu obejrzałem pierwszy odcinek audycji w TVP i podaję tu garść informacji, prosto z ekranu. Oglądałem z zainteresowaniem... Audycja pierwsza emitowana była 1 września 1998 r. w programie 1 TVP S.A. o godz. 1750. Dokładnie w 59 rocznicę słynnego rejsu do Tallina i potem przez duńskie cieśniny do Anglii. Najpierw red. Wołoszański przedstawił historyczne tło wydarzeń. Dość ciekawie wyjaśnił na czym polegała hitlerowska taktyka blietzkriegu (wojny błyskawicznej), gdzie zastosowano po raz pierwszy metodę ścisłego współdziałania wojsk lądowych (piechoty, artylerii, czołgów) z siłami lotniczymi, a gdy trzeba było także morskimi. Podawane informacje ilustrowano materiałami archiwalnymi i specjalnie inscenizowanymi sytuacjami. W tym "pasztecie" osadzone zostały informacje o najsłynniejszej polskiej jednostce z floty podwodnej - ORP "Orzeł". Dowiedzieliśmy się, że został wodowany w holenderskiej stoczni 5.02.1939 r. Polskie społeczeństwo zebrało na budowę okrętu 8.200.000 zł, co przed wojną było ogromną kwotą. W pierwszych dniach walki okręt patrolował wody na linii Jastarnia - ujście Wisły. Potem były informacje o zagrożeniu jakie stwarzał ORP "Orzeł" dla hitlerowskiej floty w naszym rejonie Bałtyku, o sposobach jakich używano, by ukryć okręt przed obserwacjami hitlerowskiego lotnictwa i wiele wiele innych. Nie potrafię teraz ocenić czy podawane informacje były ścisłe. Kilka wydało się wątpliwych, bowiem spenetrowałem sieć i znalazłem kilka stron poświęconych okrętowi. Red. B.Wołoszański twierdzi, że ORP "Orzeł" mógł operować w morzu przez 3 miesiące (90 dni) bez zawijania do bazy. Inni znawcy przedmiotu twierdzą, że tylko przez 45 dni. Kto ma rację ? W każdym razie spróbowałem zdobyć informacje dodatkowe w takich miejscach sieci:
http://private.psi.com.pl/pmw/podwodne/orzel/orzel.htm ORP "Orzeł"(291), wg NATO klasy "Kilo" jest najnowocześniejszym okrętem wojennym jakim dysponuje Marynarka Wojenna RP. Jako jedyny polski okręt podwodny został zakupiony jako nowy. Na początku lat 80-tych przystąpiono do wycofywania okrętów podwodnych projektu 613. Pod koniec 1983 wycofano ORP "Orzeł" (292), a w 1985 ORP "Kondor" (294). Polska załoga nowego okrętu wyjechała na szkolenie do ZSRR. W Rydze istniał ośrodek szkoleniowy dla zagranicznych załóg okrętów podwodnych i tam też przejmowano je. Tak też było z polskim okrętem. Podniesienie bandery i nadanie nazwy odbyło się w Rydze 29.04.1986 r. Uroczystość powtórzono w Gdyni 21.06.1986 r. Okręt wcielono do 3 Dywizjonu Okrętów Podwodnych należącego do 3 Flotylli Okrętów stacjonującego w Gdyni.
The Polish submarine Orzel escaped from internment and went on to fight the Germans against long odds.
http://www.thehistorynet.com/WorldWarII/images/07964_1l.htm A painting by Kimberlee Ketterman Edgar of the Polish submarine Orzel in 1939.
Wystarczy dobrze pogrzebać w tych adresach, by uzyskać wiele informacji o naszych okrętach podwodnych.
Natomiast red. Bogusław Wołoszański będzie zdawał relacje z rejsu "Orłem III" w programie pierwszym TVP S.A. codziennie od 1 do 8 września 1998, zawsze o godz.1750. Strony Bogusława Wołoszańskiego pod adresem: http://www.sxxw.nom.pl
To bardzo sprytnie obmyślony adres, przekładający się bezpośrednio na tytuł audycji telewizyjnej "Sensacje XX wieku"
I jeszcze wiadomość z ostatniej chwili: we wrześniowym wydaniu miesięcznika "Morze", nr 9(767)/1998 znajdujemy artykuł (str.44) p.t."Z dziejów ORP "Orzeł". Tajemnica komandora Kłoczkowskiego", autorstwa Mariusza Borowiaka, który podaje sensacyjne informacje o "prohitlerowskiej postawie" dowódcy okrętu i jego działaniach, mogących narazić "Orła" na ogromne niebezpieczeństwo w pierwszych dniach wojny. Przy okazji "Morze" informuje, że nakładem Gdańskiego Domu Wydawniczego ukaże się wkrótce najnowsze wydanie monografii Jerzego Pertka "Dzieje ORP Orzeł".
do góry

Razem z Bartkiem
Bartek Lewandowski, autor pierwszej wersji mojej strony WWW prowadzi teraz bardzo ciekawe strony, które sam opracował. Wśród tych stron jest elektroniczna wersja gazety ukazującej się w cyklu miesięcznym (dotychczas). Otrzymałem od niego list, który zapowiada interesującą współpracę. Niżej odpowiedź... "Hi, Bartku. Interesująco zapowiada się korespondencja z Tobą. Widzę świetnie polskie litery. Pamiętam jeszcze jak mnie uczyłeś (2 lata temu ?) co trzeba w tej sprawie zrobić. Pracuję z Twoim tekstem, ale w odpowiedzi go wytnę. Zaczynam odpowiadać:
- myślę, że każda gazetka powinna być lekka i przyjemna, chociaż ja nastawiam się też na bardziej poważne tematy;
- sam dobieram tematykę artykułów i prawie każdy staram się zaopatrzyć w ciekawe odsyłacze (czasami nazywam to odnośniki, żeby wywalić to paskudne słowo "links")
-  aktualizacja stron jest poważnym problemem przy naszym zaangażowaniu w inne sprawy. Ja chciałbym utrzymać rytm 2 tygodniowy, ale mam z tym trudności. Dlatego chętnie się z Tobą stowarzyszę, bo wtedy każdy z nas wykona tylko połowę roboty. Niestety, jeszcze raz podkreślam, robię to "społecznie"
- do Twoich planów podam komentarz w innym liście, bowiem teraz piszę ten tekst nie tylko dla Ciebie, ale także dla wspólnej gazetki. Tematyka Windows - tak, ale to temat "rzeka", i dobrze.
Gry - tu masz nieograniczone pole do popisu (wiem, że jest to zjawisko społeczne, bowiem dotknęło mojej rodziny - bratanek). Galeria - sam się tym też zajmę, tyle, że zdjęciową, ale chętnie przyłączę się do Ciebie, tylko uzgodnimy kierunki.
- wzajemne podłączenia. Ależ oczywiście tak. Już w najbliższym wydaniu gazetki robię "link" (ale fatalne określenie) do Ciebie.
- szata graficzna...Możemy ujednolicić, tyle, że ja unikam wszelkiej grafiki. Mam nadzieję, że ludzie chcą przede wszystkim informacji tekstowej, jeśli jest inaczej, to dorobię grafikę, ale to już nie będzie ZIN tylko strona World Wide Wait ;-)
- przechowywanie na serwerze, też bez problemów. Dogadamy szczegóły.
- zgadzam sie, że wszystko ma być ciekawe, oryginalne i w dobrym guście :-)
- korzyści bedą takie: 2 lata ciężkiej pracy, żeby nas zauważyli, a potem ONI sami do nas przyjdą. Zapytasz kto są ONI ? Jeszcze nie wiem. Też zapraszam do współpracy pełną gębą. ;-) Tomek. Podaję odnośnik do Twojej gazetki elektronicznej: Niespodzianka.
I na koniec dobra wiadomość. Moja gazetka zaczyna być reklamowana przez miłych i co najważniejsze kompetentnych ludzi, cieszących się moim poważaniem. Oto przykład z poczty elektronicznej: Paweł Wimmer pisze mi że wydajesz gazetkę e-mail'ową.Proszę o: - podanie tytułu - podanie o czym jest gazetka ? - jak można ją zaprenumerować ? - jak można zrezygnować z prenumeraty ? A to z takiego powodu, że opracowuję projekt (program dla Windows), który zapewni setki nowych odbiorców (całkiem uczciwie). Pozdrawiam. Bartłomiej Jucha.
do góry

Bezpieczne zakupy
Wydawnictwo Informatyczne Helion jako pierwsze ze sporej grupy wydawnictw i księgarń oferujących zakupy książek za pośrednictwem internetu uruchomiło możliwość zapłaty za książki kartą kredytową. Formularz zamówienia umożliwia podanie numeru karty w sposób bezpieczny - transmisja danych szyfrowana jest przy użyciu bezpiecznego protokołu SSL. Księgarnię Wydawnictwa Helion można odwiedzić pod adresem: http://www.helion.com.pl Dodatkowe informacje: robert@helion.com.pl - Robert Siejka tel. 032-230 98 63, 0-90 687 601
do góry

Rada Medialna
To już staje się pewnym zwyczajem, że przekazujemy w tej gazetce teksty przesyłane przez Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji. Izba zajmuje się poważnymi problemami, które dotyczą nawet Ciebie, choć jeszcze może o tym nie wiesz.
Szanowni Państwo! Tomek Kulisiewicz przygotował tezy do dyskusji na najbliższe spotkanie Rady Medialnej. Zapraszam do chwili refleksji przed spotkaniem, a także do zastanowienia się jaki przekaz na temat społeczeństwa informacyjnego powinien znaleźć się w popularnych mediach... Przypominam i zapraszam: spotkanie RM będzie 4 września od godziny 14.00, Al. Waszyngtona 53A lokal 19. Andrzej J. Piotrowski.
Globalne społeczeństwo informacyjne - Europa a Polska (Kolokwium Rady Medialnej 2 Kongresu Informatyki Polskiej: 4 września 1998 r.) Tezy do dyskusji: 1. Czy 20 linii telefonicznych na 100 mieszkańców dziś i 30 na 100 w roku 2001 (wg nowej strategii rozwoju telekomunikacji) dostatecznie realizuje postulat powszechnego dostępu do informacji, czy wystarczy do tego dzisiejsze niemal 100 odbiorników telewizyjnych na 100 gospodarstw domowych ? Czy "globalne społeczeństwo informacyjne" to "społeczeństwo obsługujących pecety"? 2. Czy do osiągnięcia "computer literacy" każdemu potrzebny jest w domu pecet, czy może nie jest to już potrzebne starszemu i średniemu pokoleniu -wystarczyłoby, by ponad 90 proc. uczniów miało do czynienia z komputerem w szkole - czyt.: "po co komu komputery w Uniwersytetach Trzeciego Wieku, wystarczy, że będą w biurach, na poczcie i w banku"? Czy jedynym postulatem, jaki można stawiać w tej sprawie jest przywrócenie ulgi podatkowej na pomoce naukowe - w sytuacji, w której wielu obywateli chciałoby wprowadzenia prostego systemu podatkowego typu: "niskie podatki, żadnych ulg"? 3. Czy już potrzeba nam infostrad, czy na razie wystarczy przyjazna informatyka - czyt.: "żebyśmy nie musieli wypełniać dodatkowych formularzy, bo tego wymaga system komputerowy"? 4. Czy pod hasłem rozwoju społeczeństwa informacyjnego warto wydawać (nasze) ciężkie pieniądze na pokazowe infokioski w bankach i urzędach, z których potrafi korzystać tylko kilku zapaleńców (czyt. dzieciaków wytrenowanych na grach komputerowych)? 5. Czy w Polsce na obecnym etapie rozwoju systemów obsługi klienta, kultury handlu itp. możemy już myśleć o e-handlu, czy też jeszcze jesteśmy niemal na etapie stadionowych "szczęk"? Czy jedyne przykłady e-handlu to możliwość zamówienia kilku książek (za zaliczeniem pocztowym) lub CD-ROM-u w witrynie firmy komputerowej czy też ma on realne podstawy rozwoju? W jakiej wersji: "business-to-business" czy "business-to-computer freaks"? 6. Czy już można mówić o dokumentach i płatnościach elektronicznych, skoro połowa Polaków nie ma do czynienia z bankiem (może na swoje szczęście)? 7. Czy wejście do NATO i Unii Europejskiej przyspieszy powstawanie w Polsce globalnego społeczenstwa informatycznego, czy tylko zinformatyzuje biurokrację według standardów Unii? Trzy dokumenty podstawowe (chronologicznie): * "Cele i kierunki rozwoju społeczenstwa informacyjnego w Polsce" - (KBN, ML, 15 czerwca 1998); * "Strategia Rozwoju Informatyki w Polsce - stan, perspektywy, zalecenia" - Raport Kongresowy (Warszawa, 1995); * "Europe And The Global Information Society - Recommendations to the European Council" (Bruksela, maj 1994) - przekład polski: "Europa i społeczeństwo globalnej informacji - zalecenia dla Rady Europejskiej" - wersja polska na zlecenie pełnomocnika premiera ds. informatyki w listopadzie 1994 (400 egz.) Inne ważne opracowania: * "Global Information Networks - Realising the Potential" Theme Paper -(Ministerial Konference, Bonn, lipiec 1997); "Społeczeństwo Informacyjne w Polsce - Wstęp do formułowania założeń polityki Państwa" - (Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Warszawa, lipiec 1996 r.); * "Propozycja strategii rozwoju informatyki i jej zastosowan w Rzeczpospolitej Polskiej" - (Praca zbiorowa, PTI, Warszawa 1991 r.). Polskiej" - (Praca zbiorowa, PTI, Warszawa 1991 r.).
do góry

Escher i ramówka
Tak zapowiadałem to w poprzednim wydaniu gazetki... "W Telekomputerze (emisja 8 września 1998, pr 1 TVP S.A.) pokażemy kilka komputerowych replik dzieł Eschera". I chała proszę Państwa. Nie będzie Telekomputera we wrześniu, bo jest transmisja z "Tour de coś tam". Mam przed sobą plan emisji programów, które realizuje redakcja "Nauk ścisłych" (tak dumnie kiedyś nas nazwano) w Telewizji Edukacyjnej. No i nie jest dobrze. Kiedyś robiliśmy blok nauk ścisłych, w każdy wtorek, w objętości 60 do 80 min. Teraz mamy do dyspozycji we wtorki 30 do 40 minut, średnio 35. Mieszczą się tylko 2 programy. I dlatego Telekomputer zobaczycie Państwo tylko w pażdzierniku, listopadzie i grudniu. I oby tak było. Może być gorzej jeśli ktoś wpadnie na pomysł emitowania jakiegoś "teledurnieju". Ten model tak ma... ( tu machnąłem ręką :-)). Ale im gorzej, tym lepiej. Im bardziej podupada telewizja, tym lepiej rozwija się Internet. Niedługo już "nadciągnie" DVD. Czy koniecznie trzeba oglądać audycje z tzw. anteny ? Czy nie lepiej będzie kupić w kiosku mały krążek z kilkoma programami (filmami) i obejrzeć w spokoju, w dowolnej porze ? Pewnie, że lepiej, i co gorsza "to już nadchodzi"./tp/
do góry

Hyde Park
No nie wiem dlaczego umieszczam to na końcu... To jest przecież takie fajne, takie śmieszne, takie zbliżone do oryginału. Jednym słowem Hyde Park. Powita Cię ogrodnik January, chętnie prowadzający gości po zacienionych ścieżkach (nie podepcz mu trawy). Na pierwszej stronie masz proste zaproszenie do zabawy:""Witaj w Hyde Parku. Hyde Park, czyli lekki odlot na dowolny temat. To miejsce jest przeznaczone dla Ciebie. Tu możesz poużywać do woli, korzystając z oferty Parku, bądź stając się twórcą parkowych zasobów. Jeśli stworzyłeś coś, co chciałbyś zaprezentować publicznie, jesteś twórcą, kawalarzem, geniuszem, jeśli masz jakieś zwariowane pomysły, uwagi, komentarze, przemyślenia, obserwacje na dowolny temat - przyślij je tutaj. Niech inni też mają z tego uciechę. Jeśli coś Cię zachwyca, fascynuje, śmieszy, irytuje, wkurza - podziel się tym z nami. Na pewno znajdziesz tutaj uważnych słuchaczy. A zatem - wybierz zacienione miejsce, ustaw na trawie Hyde Parku swoją skrzynkę po pomarańczach, stań na niej i zacznij... Kiedy zbierze się wokół ciebie tłumek słuchaczy, zrozumiesz, że warto było tu zaglądnąć. Wszystkim życzę dobrej zabawy. Ogrodnik January". No i zobaczycie tu, oj zobaczycie... Zobaczycie zdjęcia polityków dłubiących w nosie, robione w Sejmie i gdzieś tam. Zobaczycie "przerwę na papierosa", dostaniecie przepis na dobrą imprezę, choćby taki:"Jeśli pragniecie urządzić imprezę, która pozostawi niezapomniane wrażenia na gościach, polecamy następujący przepis: Składniki: 1. Butelki po denaturacie 2. Wino jagodowe 3. Inne dowolne napoje alkoholowe (można wybrać z Księgi Win) 4. Chleb 5. Dowolny lokal 6. Koce 7. Telewizor + video, magnetofon 8. Środki uspokajające". Wasz niezawodny przewodnik po Hyde Parku Ogrodnik January czeka na listy od Was. I co tu jeszcze pisać ? To nie jest do opisywania, to trzeba zobaczyć./tp/
do góry

Tytuł
Niezbędne wyjaśnienie:(tylko dla nowych respondentów)... Obrazek "telekomp.gif" jest integralną częścią winiety w tej gazecie. Otrzymacie go Państwo tylko 1 raz. Proszę przechowywać go w katalogu, gdzie gromadzić będziecie kolejne wydania elektronicznej gazety "Przegląd Medialny". Jeśli uważacie Państwo, że gazetka ta jest godna uwagi proszę o przesłanie do mnie listu pocztą elektroniczną, gdzie w pozycji - temat - napiszecie krótko "zamawiam". Zbuduję wtedy bazę czytelników i nie będę wysyłał niepotrzebnie do tych, którzy nie życzą sobie tego. /tp/
do góry

To już koniec ósmego wydania elektronicznej gazetki. Dziękujemy, że zechciałeś ją przeczytać. Niebawem opracujemy następne wydanie. Tomasz Pyć i Karol Sobolewski. Plik tekstowy ma objętość 30 907 bajtów, rysunek tytułowy 9 899 bajtów.
do góry